Zbiory w 2025 roku ledwo się zakończyły, a plantatorzy ziemniaków już przygotowują się do kolejnego sezonu. Już teraz spekuluje się na temat cen kontraktowych ziemniaków na zbiory w 2026 roku. Jednak w przyszłym roku mogą one nie być głównym czynnikiem.
Temat forum na temat Boerenbusiness „Ceny kontraktowe 2026” wywołały znaczną ilość odzewu. Świadczy to o wysokiej randze tego tematu, co nie jest zaskakujące. Przez cztery lata z rzędu rolnicy uprawni mogli liczyć na wzrost cen kontraktowych. Musieli to robić, aby nadążyć za wzrostem kosztów produkcji. Przetwórcy ziemniaków z nawiązką zrekompensowali to dzięki kontraktom o stałej cenie. Ceny kosztów produkcji wzrosły o 14% do 20% w ciągu czterech lat. Ceny kontraktowe Fontane i Innovator (z dostawą w kwietniu) wzrosły średnio o odpowiednio 85% i 76% w tym samym okresie.
Bezprecedensowa redukcja?
Główni przetwórcy ziemniaków nie publikują jeszcze żadnych deklaracji cenowych. Wcześniej tej jesieni informatorzy informowali, że do 2026 roku spodziewana jest obniżka cen o 10–15%. To odpowiada 3–4 centom. To znaczny spadek w porównaniu z ostatnimi dziesięcioma latami. Ceny spadły również w 2018 i 2021 roku, ale straty były generalnie ograniczone do średnio 1–1,5 centa. Kilka firm zamierza rozpocząć kontraktowanie wcześniej. Zazwyczaj firmy belgijskie rozpoczynają kontraktowanie tuż przed świętami Bożego Narodzenia, a holenderskie na początku nowego roku.
Nawiasem mówiąc, taki spadek cen jest znacznie niższy niż obecnie obserwowany w przypadku produktu finalnego, czyli frytek. W czerwcu średnia cena frytek belgijskich wynosiła 1.169 euro za tonę, a w Holandii 1.306 euro za tonę. W październiku nastąpił podobno znaczny spadek, który doprowadził do spadku cen frytek do poziomu 680–700 euro.
Przejrzystość dzięki wczesnemu zawieraniu umów
Przesunięcie okresu kontraktowania na listopad wynika z filozofii, że daje to plantatorom jasność co do potrzeb ich nabywców w nadchodzącym roku. Mamy nadzieję, że zapobiegnie to sytuacji podobnej do tej z wiosny 2025 roku, kiedy to nawet po rozpoczęciu sadzenia, ilości nadal były ograniczane. To niepożądana sytuacja dla wszystkich uczestników łańcucha dostaw, która odbiła się negatywnie na Belgii, gdzie wiosną tego roku toczy się dochodzenie sądowe w sprawie działań niektórych nabywców. Chodzi o to, aby w przypadku złożenia oferty w listopadzie, umowy dzierżawy i najmu nie zostały jeszcze podpisane.
Kupujący ogłosili, że krytycznie analizują umowy z plantatorami na sezon uprawowy 2026. Jednym z czynników decydujących o zawarciu umowy jest lokalizacja plantatora względem nabywcy. W ciągu ostatnich dwóch sezonów przebieg odgrywał niewielką rolę, a priorytetem była niezawodność ziemniaków. Kupujący mają teraz szeroki wybór, a proces selekcji jest w toku. Jest to już widoczne w bieżącym sezonie, w którym wiadomo, że umowy zostały wykupione w celu obniżenia kosztów transportu.
Dobra relacja między producentem a przetwórcą
Dobra relacja między plantatorem a przetwórcą była już ważna, ale teraz istotną rolę odgrywa również jakość dostawy i inne czynniki. Jakie ziemniaki były dostarczane w ostatnich latach? Czy gleba i kamienie wymagały dodatkowej pracy? Czy plantator ma możliwość przechowywania i transportu w suchym miejscu? Wszystkie te czynniki zostaną uwzględnione w umowie na przyszły rok.
Zarówno przyjaciele, jak i wrogowie zgadzają się, że obecny areał upraw ziemniaków jadalnych w krajach UE-4 nie zaspokaja potrzeb przemysłu, a co za tym idzie, sprzedaży produktu finalnego. Wzrost o 60 000 hektarów w tym roku był po prostu niepożądany. Czy zmniejszenie liczby plantatorów i obniżenie cen wystarczy, aby zmniejszyć areał upraw ziemniaków, dopiero się okaże. Plantatorzy również to przyznają. Mają niewiele alternatyw, aby osiągnąć zysk netto.
Cena kosztowa nie może dalej wzrastać
Niewielką korzyścią dla plantatora jest to, że jego koszt produkcji może nie wzrosnąć znacząco w 2026 roku. Płace wynikające z układów zbiorowych pracy ponownie wzrosną, ale wolniej niż w 2025 roku. W szczególności wzrośnie płaca minimalna dla młodych. Koszty upraw pozostaną zasadniczo na tym samym poziomie, choć będzie to również uzależnione od pory suchej lub deszczowej (czytaj: większej ochrony upraw i/lub nawadniania).
Przetwórcy prowadzą obecnie negocjacje z domami handlowymi handlującymi sadzeniakami ziemniaków w sprawie dostaw na przyszły rok. Wiadomo, że po spodziewanym niedoborze w 2024 roku, nie wszystkie domy handlowe oferują już umowy wieloletnie. Daje to fabrykom swobodę w prowadzeniu energicznych negocjacji. Dla plantatora może to częściowo zrekompensować spadek ceny kontraktowej poprzez zakup tańszych sadzeniaków.
Nadmierne pokrycie fabryk
Fabryki borykają się z problemem nadmiernego pokrycia w swoich kontraktach. W Holandii od lat utrzymuje się ono na poziomie około 80%, choć czasami pojawiają się dyskusje na temat tego, co dokładnie stanowi to pokrycie. Mówiąc prościej, przetwórca ziemniaków bierze pod uwagę ilość sprzedanych lub przewidywanych frytek i wykorzystuje te informacje do formułowania swojej polityki zakupowej. Teraz, gdy sprzedaż frytek, szczególnie w Holandii i Belgii, jest rozczarowująca, wskaźnik pokrycia nieumyślnie rośnie. Znajduje to wyraźne odzwierciedlenie na rynku ziemniaków, gdzie nie ma żadnego zainteresowania ziemniakami nieuregulowanymi.
W Belgii sytuacja jest nieco inna, ponieważ belgijskie firmy pracują na podstawie kontraktów tonowych, a nie hektarowych, jak to jest powszechne w Holandii. Jednak sytuacja tam nie różni się zasadniczo, a plantatorzy również produkują więcej „nadtonów”. Zakontraktowane ziemniaki są ustalane po historycznie wysokich cenach. Na rynku zbytu, który doświadczył znacznej dewaluacji, jest to szczególnie dotkliwe. Możliwym scenariuszem na rok 2026 jest zatem obniżenie wskaźnika pokrycia, a tym samym przeniesienie ryzyka cenowego bardziej na plantatora. Wskazują, że nie każdy kupujący jest skłonny to zaakceptować. Zakontraktowane pokrycie pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie od lat i do tej pory wprowadzono niewiele zmian.
Określ strategię
Plantatorzy ziemniaków odczują znaczące zmiany w przyszłym sezonie. Dlatego radzimy, aby w odpowiednim czasie rozmawiać z pracownikami terenowymi. Jaką pozycję zajmuje Twój klient na tle konkurencji i co to oznacza dla Twojej firmy? Czasami warto powiedzieć: wskazał o zachowaniu plantatorów ziemniaków, którzy z góry podważają swoją pozycję negocjacyjną, negocjując zaniżoną cenę. Prawda czy nie: znając cenę zakupu i stosując zarządzanie ryzykiem, możesz samodzielnie opracować strategię. W ten sposób unikniesz niespodzianek, gdy umowa będzie już przed Tobą.