Globalne rynki nawozów wkraczają w nową fazę spadku, zgodnie z prognozą Rabobanku na połowę roku. Rosnące ceny i malejąca dostępność nawozów grożą osłabieniem popytu już w 2025 roku, a w 2026 roku nastąpi jeszcze wyraźniejszy spadek.
Według Rabobanku, światowe ceny nawozów wzrosły o około 15% między kwietniem a końcem września. W szczególności ceny fosforanów gwałtownie wzrosły, rosnąc o prawie 19%. To spowodowało, że indeks fosforanowy spadł we wrześniu do -0,74, najniższego poziomu od piętnastu lat.
„Indeks azotu również spada i oczekuje się, że w 2026 roku ulegnie dalszemu osłabieniu” – mówi Bruno Fonseca, starszy analityk ds. środków produkcji rolnej w Rabobank. „Ogólny indeks dostępności cenowej nadal spada i zbliża się do najniższego poziomu z 2022 roku”.
Wskaźnik dostępności cenowej porównuje ceny nawozów z cenami upraw rolnych. W obliczu presji cenowej na różne uprawy i rosnących cen nawozów, marże są coraz bardziej zagrożone.
Dobre zbiory wywierają presję na ceny
Globalne ceny zbóż i roślin oleistych są pod presją. W 2025 roku wolumeny produkcji kukurydzy, pszenicy i soi osiągną rekordowe poziomy. „Rekordowe zbiory w krajach takich jak Brazylia i Stany Zjednoczone zalewają rynek” – twierdzi Rabobank. „To utrzymuje niskie ceny i wpływa na rentowność rolników uprawiających ziemię, co z kolei wpływa na ich zakupy nawozów”.
Według banku, w 2026 r. wąskim gardłem pozostanie kwestia dostępności środków produkcji. Niższe dochody z rolnictwa mogą prowadzić do mniejszego stosowania nawozów, co może mieć wpływ na plony.
Niepewność związana z CBAM pozostaje wysoka
Ponadto nowy europejski mechanizm dostosowania cen na granicach z uwzględnieniem emisji dwutlenku węgla (CBAM) nałoży podatek węglowy na około 15 milionów ton importowanych rocznie nawozów azotowych, począwszy od 2026 roku. Dotyczy to przede wszystkim amoniaku i mocznika, produktów o wysokiej emisji CO₂. „CBAM spowoduje wzrost cen nawozów wysokoemisyjnych i zmusi importerów do poszukiwania dostawców o niższym profilu emisji dwutlenku węgla” – stwierdza Rabobank.
Przedsiębiorstwa mogą częściowo łagodzić ten wpływ poprzez strategiczne zakupy certyfikatów CBAM i korzystanie z tzw. kontraktów terminowych na emisję dwutlenku węgla (EUA).