Z około 18% głosów, D66 niemal na pewno stała się największą partią w kraju, ale nawet jeśli zajmie drugie miejsce, prawdopodobnie to ona przejmie inicjatywę w tworzeniu nowego gabinetu. Może to mieć poważne konsekwencje dla rolnictwa i obszarów wiejskich, ponieważ poglądy D66 na te kwestie znacznie różnią się od poglądów zwycięzcy i kandydata, który zajął drugie miejsce w poprzednich wyborach.
Nie oznacza to jednak, że koalicja pod przewodnictwem D66 natychmiast zmieni kurs. Więcej partii będzie musiało się dostosować, ale coraz częściej mówi się o tym, że nadszedł czas na znaczącą zmianę kursu w polityce azotowej, a tym samym przyspieszenie starego podejścia ostatnich gabinetów Rutte.
Minister klimatu
Dla lidera partii D66, Roba Jettena, będzie to znajome, a może nawet kuszące. W końcu za kadencji Rutte'a był on zapalonym ministrem klimatu i współtwórcą polityki. Miejmy nadzieję, że jako potencjalny premier, będzie nieco mniej ideologiczny. Być może czegoś się nauczy, choć zmiana taka jak ta, którą wprowadził Bill Gates, nie jest natychmiast konieczna.
Ziemia według Twojego gustu
Biorąc pod uwagę kompetencje Jetten, należy również pamiętać, że 18% głosów to w obecnych okolicznościach wynik zwycięski, ale niewystarczający do kontrolowania kraju. Pozostałe partie uczestniczące w wyborach również mają coś do powiedzenia. Niestety, w przypadku obszarów pozamiejskich w Holandii, niewielu kandydatów koalicyjnych przedstawia się jako prawdziwie przyjaznych rolnikom lub rolnikom. Chyba że CDA lub VVD zostaną uznane za przyjazne rolnikom. BBB nie ma dużych szans na ponowne uczestnictwo w rządzie ani na odegranie znaczącej roli w Izbie Reprezentantów. Utrzymuje jednak silną pozycję w Senacie. Partia taka jak JA21 mogłaby mieć szansę w ramach prawicowej koalicji.
Nie tylko z azotem
Na razie są to tylko spekulacje i trochę rozczarowania, gdy spoglądamy wstecz, bo dlaczego koalicja, która znalazła się w impasie, nie osiągnęła więcej? Ciekawa rozmowa Marianne Zwagerman rozmawiała o tym w tym tygodniu z sekretarzem stanu Jeanem Rummenie (BBB). Rummenie podjął się przebudowy polityki ochrony środowiska na innej i szerszej podstawie niż jego poprzednicy. Mniej skupił się wyłącznie na azocie, a bardziej na bardziej zrównoważonym zestawie „czynników presji”, zgodnie z europejską dyrektywą i orzecznictwem europejskim. Przyznał, że zaledwie jedenaście miesięcy to za mało, aby dokonać takiej zmiany i doprowadzić do przyjęcia nowych, lepszych przepisów dotyczących ochrony środowiska.
Urzędnicy przeciwko swojemu szefowi
Zwłaszcza gdy opozycja w służbie cywilnej jest zacięta. Rummenie wytrwał mimo wszystko i wbrew radom swoich urzędników zlecił profesorowi z Amsterdamu Ronaldowi Meesterowi dokonanie przeglądu obecnego systemu, zidentyfikowanie słabych punktów i zaproponowanie ulepszeń opartych wyłącznie na zasadach naukowych. W zeszłym tygodniu Raport mistrzowski do Izby Reprezentantów, ponownie z dołączonym listem, w którym stwierdzono, że Rummenie zignorował rady swoich urzędników. W Holandii wszystko jest dozwolone i w porządku. Dopóki jasne jest, że to politycy mają ostatnie słowo. Byłoby miło, gdyby minister LVVN również doświadczył nieco więcej niewzruszonej postawy sekretarza stanu.
Wszystko zignorowane w obecnym systemie
W praktyce politycy często ignorują rady: urzędników państwowych, Rady Stanu (organu doradczego), a nawet komisji stanowych. Rummenie i Meester zwracają uwagę, że w ciągu ostatnich piętnastu, dwudziestu lat aż trzy komisje stanowe odradzały obecną strukturę holenderskiej polityki ochrony środowiska i przyrody, z systemem Aerius, KDW i innymi. Jednak nie tylko została ona wdrożona, ale również szeroko zaakceptowana przez ministerstwa, władze prowincji i długą listę firm konsultingowych zajmujących się ochroną środowiska.
Modele grzechoczą, ale zapewniają stabilność i pracę
Chociaż modele środowiskowe i przyrodnicze są obarczone niepewnością, dają one wielu urzędnikom poczucie bezpieczeństwa, wzmocnione poradami z biur ekologów, którzy czerpią z pracy z tymi modelami dochody. Wyniki modeli stanowią również żyzny grunt dla ekolegalizmu. Niestety, może on istnieć bez uwzględnienia faktów przyrodniczych i rzeczywistych pomiarów. Często grozi to podważeniem wyników modeli i dlatego napotyka opór, i to nie bez powodu.
Dokąd to teraz zmierza? Niektórzy politycy wierzą, że przed świętami Bożego Narodzenia uda się utworzyć nową koalicję, która przywróci Holandii stabilność i nada społeczeństwu nowy impuls. Tymczasowy premier Dick Schoof w to nie wierzy. Rummenie też nie. Uważają, że będą musieli pracować jeszcze przez sześć miesięcy lub dłużej, mimo że w rzeczywistości polegają jedynie na niewielkiej części Izby Reprezentantów, również około 18%.
© Analiza rynku DCA. Niniejsza informacja rynkowa podlega prawu autorskiemu. Zabrania się reprodukowania, rozpowszechniania, rozpowszechniania lub udostępniania treści osobom trzecim za wynagrodzeniem w jakiejkolwiek formie bez wyraźnej pisemnej zgody DCA Market Intelligence.
To jest odpowiedź na Boerenbusiness artykuł:
[url=https://www.boerenbusiness.nl/artikel/10914459/met-jetten-het-stuur-weer-hard-linksom]U Jettena kierownica znów skręciła mocno w lewo?[/url]
No cóż, D66 jest przynajmniej mniej lewicowe niż PVV. PVV zawsze głosuje razem z PVDD.
Od teraz wszyscy powinniście oglądać „WNL op Zondag” i „Buitenhof” na NPO 1 w każdą niedzielę rano. To poszerzy wasze horyzonty. Partie, o których wspomina Kennert, to najlepsza opcja, by pogrążyć Holandię jeszcze bardziej w otchłani. Na szczęście oni w tym nie uczestniczą (moim zdaniem).
Nie, hodowco węgorzy, żeby było jasne: to nie moja partia. Ale D66 to porządna partia, z ludźmi o doskonałych umiejętnościach przywódczych. I są bardzo zorientowani na Europę, rozumiesz? A my musimy polegać na Europie, zwłaszcza w tranzycie/eksporcie produktów rolnych, prawda? A o tych wędzarzach węgorzy z BBB tego nie można powiedzieć (=niedopowiedzenie). W przyszły weekend trochę zmienię i obejrzę WNL w niedzielę i Buitenhof, między innymi.
Nie, hodowco węgorzy, żeby było jasne: to nie moja partia. Ale D66 to porządna partia, z ludźmi o doskonałych umiejętnościach przywódczych. I są bardzo zorientowani na Europę, rozumiesz? A my musimy polegać na Europie, zwłaszcza w tranzycie/eksporcie produktów rolnych, prawda? A o tych wędzarzach węgorzy z BBB tego nie można powiedzieć (=niedopowiedzenie). W przyszły weekend trochę zmienię i obejrzę WNL w niedzielę i Buitenhof, między innymi.