Kilka organizacji rolniczych mogłoby wykorzystać ostatnie kilka miesięcy na letni kurs podnoszenia świadomości na temat własnych celów. Na przykład Greenpeace czy XR. Chociaż… może nie to drugie, ponieważ regularnie przekraczają granice prawa. Na szczęście (lub nie), władze Holandii są wobec nich dość pobłażliwe, podobnie jak wobec niektórych innych demonstracji, które również są prawnie niedopuszczalne.
Niezależnie od tego, Greenpeace, wraz z Bird Protection Society, Soorten NL i szeregiem innych organizacji zajmujących się ochroną przyrody i środowiska, złożyło w tym tygodniu szczegółowy i wspólny sprzeciw (wraz z obszernym komunikatem prasowym) wobec pilnego projektu ustawy, zaproponowanego przez ustępującą minister rolnictwa Femke Wiersmę, o usunięciu krytycznej wartości depozycji (KDW) z ustawy o środowisku. Naruszałoby to europejskie zobowiązania i orzeczenia sądowe, a także świadczyłoby o niewłaściwym administrowaniu, a nawet byłoby niedemokratyczne.
Wszystko z szafki
Klubom kończą się superlatywy, żeby uzasadnić swoje stanowisko. Robią wszystko, co możliwe. Oczywiście, chcą, żeby minister wycofał wniosek. Agracja znajduje To właśnie minister musi wytrwać, ale bardziej zdecydowanie: podejmując działania, które rzeczywiście pomogą zarówno przyrodzie, jak i przedsiębiorstwom. Decydującym czynnikiem powinien być stan przyrody, a nie pojedyncza wartość pochodząca z mało uzasadnionych obliczeń modelowych, ale wartość o wysokiej wartości symbolicznej. Chce również rozróżnienia między emisjami NH3 i NOx, ale interesy lotnictwa i logistyki prawdopodobnie nie będą tym poruszone.
Zasięg i zaangażowanie
Greenpeace i jego partnerzy mają znacznie szerszy zasięg niż Agractie, ale ta ostatnia przynajmniej udziela jasnej, uzasadnionej odpowiedzi. Tymczasem gdzie są inne organizacje rolnicze? A może przedstawiły stanowisko, które nie zostało upublicznione? Może coś z tego wyniknie, ale uderzające, a wręcz zaskakujące, jest jak mało publicznego poparcia dla interesów rolnictwa i ogrodnictwa, nawet ze strony ich własnych organizacji. Sprawia to wrażenie, że znaczna część administratorów dawno już się poddała.
Chaos w hodowli bydła mlecznego
I trzeba przyznać, że działania rzecznicze, szczególnie w sektorze mleczarstwa, to kompletny chaos, z mnóstwem różnych głosów i interesów. Ugruntowane organizacje zdają się biernie przyglądać ministrowi, polegając na własnych kanałach – niezależnie od tego, czy odbywa się to za pośrednictwem podejrzanych lobbystów – podczas gdy mniejsze organizacje, takie jak Agractie i Stikstofclaim, są silnie zmotywowane, ale mają mniejszy wpływ. Cały sektor najwyraźniej na to pozwala.
Oficjalny opór
Krucjata organizacji ekologicznych przeciwko likwidacji KDW będzie kontynuowana w nadchodzących miesiącach. Minister, wspierany przez rząd, chce znieść ten współczynnik obliczeniowy, ale napotyka również znaczny opór administracyjny. Jest to podobne do oporu wobec zmiany dolnej granicy dla azotu. Przed latem prowincje zobowiązały się do zorganizowania tego za pośrednictwem swoich kanałów. To właśnie tam leży prawdziwa władza. Istniała polityczna wola, aby to zorganizować, ale z powodu wahania administratorów i oporu administracyjnego (brak motywacji, negatywne rekomendacje) ze strony centralnych organizacji roboczych prowincji, sprawa, według regionów, nie posuwa się naprzód.
Wcześniej nie było sprzeciwu
Wcześniej te środowiska z entuzjazmem i zaangażowaniem pracowały nad wdrożeniem rygorystycznej polityki ochrony środowiska, opartej na wskaźnikach KDW i innych istotnych wskaźnikach, z których nie wszystkie zostały zatwierdzone przez parlament. W tym kontekście apele Greenpeace o pomoc w walce z propozycjami minister Wiersmy brzmią nieco pusto. W rzeczywistości jej projekt ustawy w ogóle nie koliduje z prawnym obowiązkiem zapobiegania degradacji środowiska. Po prostu chce go zrealizować w inny sposób. Oskarżenie o marginalizowanie Senatu i Izby Reprezentantów wydaje się śmieszne, ponieważ minister nic nie może zrobić bez tych organów.
Nawiasem mówiąc, Komisja Schoof zebrała się w tym tygodniu i zamierza zorganizować kolejne spotkanie w przyszłym tygodniu, ale jak dotąd nie ujawniono zbyt wielu informacji na ten temat.
Jedna emisja nie jest taka sama jak inna
Tymczasem ten tydzień to także tzw. Przyspieszenie transformacji energetycznej bez użycia papieru z tymczasową, ograniczoną transformacją energetycznąTo również propozycja zniesienia obecnego dolnego limitu arytmetycznego, tymczasowo lub na stałe. Jest duża szansa, że ten plan (jeszcze nie w formie konkretnego projektu ustawy) wywoła mniej kontrowersji. W końcu nie chodzi o emisje z rolnictwa, ale o emisje z spalania, które wydają się bardziej akceptowalne.
© Analiza rynku DCA. Niniejsza informacja rynkowa podlega prawu autorskiemu. Zabrania się reprodukowania, rozpowszechniania, rozpowszechniania lub udostępniania treści osobom trzecim za wynagrodzeniem w jakiejkolwiek formie bez wyraźnej pisemnej zgody DCA Market Intelligence.
To jest odpowiedź na Boerenbusiness artykuł:
[url=https://www.boerenbusiness[.nl/artikel/10913750/belangen-behartigen-doe-je-samen-en-met-inzet]Propagowanie to coś, co robisz wspólnie i z zaangażowaniem[/url]
Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
Może zamarznąć lub rozmrozić napisał:Musimy się teraz wszyscy zmobilizować, bo wiele rzeczy jest nie tak.Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
reklama napisała:Bzdura. Tego jest po prostu za dużo.Może zamarznąć lub rozmrozić napisał:Musimy się teraz wszyscy zmobilizować, bo wiele rzeczy jest nie tak.Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
Flauwekul napisał:Tak, powiedziałbym, że jako przetwórca zachowujesz się tak, jakby wszystko było już zaległe, a całe obszary nadal cierpią w tym roku z powodu suszy.reklama napisała:Bzdura. Tego jest po prostu za dużo.Może zamarznąć lub rozmrozić napisał:Musimy się teraz wszyscy zmobilizować, bo wiele rzeczy jest nie tak.Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
Flauwekul napisał:Tak, powiedziałbym, że jako przetwórca zachowujesz się tak, jakby wszystko było już zaległe, a całe obszary nadal cierpią w tym roku z powodu suszy.reklama napisała:Bzdura. Tego jest po prostu za dużo.Może zamarznąć lub rozmrozić napisał:Musimy się teraz wszyscy zmobilizować, bo wiele rzeczy jest nie tak.Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.
T napisał:Bądźmy jednak realistami. Sądząc po zbiorach testowych, nie będzie to dobrze wyglądać, jeśli wszystkie wylądują za deskami. Nie trzeba być przetwórcą, żeby to zauważyć.Flauwekul napisał:Tak, powiedziałbym, że jako przetwórca zachowujesz się tak, jakby wszystko było już zaległe, a całe obszary nadal cierpią w tym roku z powodu suszy.reklama napisała:Bzdura. Tego jest po prostu za dużo.Może zamarznąć lub rozmrozić napisał:Musimy się teraz wszyscy zmobilizować, bo wiele rzeczy jest nie tak.Glasbak napisał:To oczywiste stwierdzenie; wiele odmian Inno już wymarło, a w przypadku odmian późnych chodzi o porównanie kosztów z potencjalnymi zyskami. Ktoś z ustaloną ceną i basenem z podstawą będzie rozumował inaczej niż ktoś, kto ma wszystko w basenie lub uprawia swobodnie.Bardzo dobra organizacja. Zawsze znajdują dobre rozwiązania. Jak teraz z kryzysem ziemniaczanym. Zalecają opryskiwanie ziemniaków, aby natychmiast je zabić, gdy poziom wody będzie odpowiedni. Zapobiega to przeludnieniu. I jest wiele innych przykładów.