Podczas ostatniego posiedzenia obecnej Izby Reprezentantów, Izba, pośród innych spraw, w czwartek wieczorem w końcu uchwaliła wniosek o podniesienie dolnej granicy arytmetycznej do 1 mola. Dobrze, że został on przyjęty większością dwóch trzecich głosów w Izbie.
To był jednak ślimaczy finał. BBB, w szczególności, zabiegało o to niemal od samego początku, ale w ostatnich latach zmarnowało kilka okazji, między innymi w kontaktach z prowincjami i z powodu obaw polityków. Ostatecznie wydaje się, że wszystko się ułoży, pod warunkiem, że minister Femke Wiersma szybko doprowadzi do prawnego umocowania wniosku. BBB już to robi. brać udział w wyborach.
Nijhof/Van der Plas
To, że wniosek o wprowadzenie (nieco wyższej) dolnej granicy arytmetycznej przechodzi teraz do historii jako wniosek Van der Plasa, jest dość niezwykłe. Był niemal identyczny jak wniosek Nijhofa. Dzień wcześniej posłanka PVV Jeanet Nijhof (PVV) złożyła praktycznie identyczny wniosek, ale został on odrzucony po tym, jak minister Wiersma zaleciła głosowanie przeciw. Nie miała nic przeciwko wnioskowi Van der Plasa, a poparły go również partie takie jak CDA i ChristenUnie.
Czy uważasz się za etycznego hakera?
Jeśli w przyszłości dolna granica arytmetyczna zostanie prawnie ustalona, Rada Stanu będzie musiała wydać orzeczenie (w praktyce nie jest to możliwe wcześniej, chyba że jest to rodzaj oceny ex ante). Może się to zdarzyć tylko w przypadku reportera PAS, który ma w ręku wniosek o egzekwowanie przepisów jako królik doświadczalny. Kluczowe pytanie brzmi zatem, z kim państwo (Ministerstwo Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności) połączy siły: z reporterem PAS, a następnie przeciwko MOB i jego przyjaciołom. Czy też rząd, jako swego rodzaju „etyczny haker”, sprzymierzy się z MOB, aby zaatakować biednego reportera PAS? Fundacja Nitrogen Claim Foundation wydaje się być gotowa połączyć siły z Ministerstwem Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności w obronie reportera PAS. Wniosek o 1 mol jest zatem pod pewnymi względami przełomem, ale nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów.
Skrzywieni profesorowie
Zmiana w kwestii dolnej granicy arytmetyki nastąpiła nie tylko w Izbie Reprezentantów. Kilku znanych profesorów zajmujących się azotem również dokonało tej zmiany. Zarówno Jan-Willen Erisman, jak i Wim de Vries publicznie oświadczyli, że uważają obecną sytuację prawną za niepożądaną i że ich zdaniem program Aerius nie nadaje się do uzyskania zezwolenia. To autentyczna, choć powolna, zmiana ze strony tych dwóch profesorów. Nie ma jednak nic złego w dzieleniu się swoimi spostrzeżeniami.
Surowe dane i poprawki
W najbliższej przyszłości spodziewane są dalsze zmiany. RIVM zaktualizował dane pomiarowe dotyczące amoniaku (Sieć Pomiarów Amoniaku Obszary Naturalne, MAN) udostępniono ekspertowi od azotu, Wouterowi de Heijowi. Z pewnymi ograniczeniami. De Heij musi jeszcze zbadać sprawę dokładniej, ale jego wstępny wniosek jest taki, że surowe dane pomiarowe przedstawiają zupełnie inny obraz niż obliczenia modelu wykonane na ich podstawie. Model zawiera „poprawki”, które nie są poparte samymi danymi.
Jeśli to prawda, oznacza to jeszcze gorsze wieści dla Aeriusa. Ten model rzeczywiście… stale aktualizowane a według administratora RIVM poprawił także swoją działalność, ponieważ zamiast skupiać się głównie na obliczeniach, wykonuje jeszcze więcej pomiarów, ale nadal brakuje kluczowych pomiarów depozycji.
Jeszcze bardziej alarmujące
Tymczasem RIVM (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska) nadal publikuje alarmujące raporty dotyczące (głównie obliczonej) depozycji azotu w środowiskach naturalnych. Badania te są prowadzone we współpracy z Uniwersytetem i Centrum Badawczym w Wageningen. Najnowszy produkt z tej serii pochodzi od Monitorowanie depozycji azotu na obszarach Natura 2000, wersja 2025.
Zgodnie z tym ćwiczeniem obliczeniowym, depozycja związków azotu rzeczywiście maleje, ale nadmiar azotu pozostaje bardzo wysoki, zbyt wysoki i przekracza krytyczną wartość depozycji (CDV).
Niepewność na niepewności
Nie zmierzono tego, lecz przeliczono. CDV dla roślin i siedlisk (siedlisk i małych siedlisk) oblicza się na podstawie szacowanej/obliczonej wrażliwości różnych gatunków na azot, ale robi się to z dużym współczynnikiem niepewności. Co więcej, wpływ innych substancji w przyrodzie jest w dużej mierze pomijany. Następnie oblicza się, a przynajmniej w dużej mierze oblicza, depozycję azotu w przyrodzie. Zatem obliczenia są dokonywane jeden po drugim, z dużym marginesem niepewności. Urzędnicy państwowi, często prawnicy, są jednak pod dużym wrażeniem tego rodzaju raportów, często argumentując, że to „najlepsze, co mamy”. Politycy, a często i sędziowie, w to wierzą.
Niedopasowanie
Powoduje to jednak wiele niedopasowań i nieporozumień wśród osób i firm dotkniętych tym problemem. Dotyczy to również przypadku takiego jak wilk. Obywatele biją na alarm w sprawie wilka, burmistrzowie piszą pilne listy, ale w tym tygodniu ponownie sędzia stwierdził, że wilk (owiec) mordujący, terroryzujący Voorthuizen i okolicę trzeba to tolerować jeszcze przez chwilę. Sędzia przemówił.
© Analiza rynku DCA. Niniejsza informacja rynkowa podlega prawu autorskiemu. Zabrania się reprodukowania, rozpowszechniania, rozpowszechniania lub udostępniania treści osobom trzecim za wynagrodzeniem w jakiejkolwiek formie bez wyraźnej pisemnej zgody DCA Market Intelligence.
To jest odpowiedź na Boerenbusiness artykuł:
[url=https://www.boerenbusiness.nl/artikel/10914156/1-mol-komt-binnen-met-fotofinish-van-een-slak]Przychodzi 1 kret ze zdjęciem ślimaka[/url]
Po co w ogóle Rada Stanu? Wszystko, co mogłoby być choć odrobinę pozytywne dla rolnika, jest odrzucane przez tę beznadziejną Radę Stanu. Rozwiązać ten lewicowy klub.
Mam rację co do tego 0.005 mola, prawda? Dziwne, że nie ma żadnej odpowiedzi, nawet od autora artykułu. Nawet jeśli się mylę, chętnie się o tym dowiem.
Tą odpowiedzią umieściłeś mnie po lewej stronie, keudeldoempke, a to jest bardzo szybkie.